9 listopada br. uczennice i uczniowie z klas 4ŻHO5 i 5ŻHO5 w ramach edukacji polonistyczno-filmowej – wybrali się do GO Kina w Mysłowicach , aby zobaczyć „Chłopów” w reżyserii DK i Hugh Welchmanów. Współczesna młodzież nie zna poprzedniej, serialowej, ekranizacji noblowskiej powieści Władysława Stanisława Reymonta. Po 60. latach utytułowane polsko-brytyjskie małżeństwo artystów stworzyło film, który ma szansę trafić do pamięci i wrażliwości ludzi urodzonych w XXI wieku.
Tak się dzieje – jak wynika z rozmów i refleksji naszej młodzieży odbytych po seansie oraz na lekcji.
Film ten ma w przestrzeni medialnej duże grono zwolenników i mniejsze krytyków – w tym głównie etnografów i starszych recenzentów. Jednak nie dla tych ostatnich był pieczołowicie przygotowywany, nagrywany i malowany. Twórcy chcieli dotrzeć – z ekranizacją polskiej powieści, słowiańską muzyką i obrazami twórców europejskich – głównie do ludzi młodych i to na całym świecie. Mało kto będzie się więc dopatrywał niezgodności w wyglądzie stroju regionalnego czy nieobecności tradycyjnego instrumentu. Podobnie z filmową idealizacją życia łowickiej wsi na przełomie XIX i XX wieku – Reymont zamieszkiwał tam tylko czasowo i jako urzędnik, więc także w swojej wybitnej powieści nie przedstawił wszystkiego zgodnie z ówczesnymi chłopskimi realiami.
Najistotniejszy natomiast wydaje się kontakt młodzieży z ożywionymi obrazami Wyczółkowskiego, Chełmońskiego, Couberta, Pankiewicza, Tetmajera i innych. Większość obecnych one prawdziwie zachwyciły. Niejedna osoba sięgnie do internetowych galerii obrazów, albumu, fanpage’a muzeum, podkastu artystycznego. Wraz z premierą tej ekranizacji „Chłopów” nastąpił wysyp artykułów na ich temat oraz nagrań jutuberów – porównujących kadry filmu z dziełami malarzy i przybliżających twórczość epoki.
Ze względu na ograniczone możliwości filmu kinowego – zrezygnowano z niektórych powieściowych wątków i bohaterów. Niemniej, dziewczęta i chłopcy mogą odnaleźć wiele podobnych do własnych – problemów rodzinnych i społecznych oraz doświadczeń tożsamych z własnym wiekiem metrykalnym – radości, miłości, bólu i rozterek Jagny, Mateusza i Józki.
Poznanie najnowszej ekranizacji epopei chłopskiej Reymonta może zachęcić do obejrzenia poprzedniej, a także do rozmów o nich w rodzinie. Wiele osób młodszych i starszych znajduje oparcie w postaciach takich jak Jagustynka lub – podobnie jak bohaterki i bohaterowie filmów – opiekuje się z troską zwierzętami, a także tworzy z pasją amatorską sztukę.
Bilans naszej wycieczki do kina jest więc dodatni. Nasze uczennice i nasi uczniowie zobaczyli film, który przyjęli ze szczerym zaciekawieniem, zachwycili się niesłuchaną na co dzień muzyką oraz utrwalili treść lektury obowiązującej na egzaminie maturalnym.
Organizatorzy wyjścia : Anna Ciach i Marcin Szwajcok
